piątek, 30 lipca 2010

W drogę czas i placki z resztek.

Jutro wyjeżdzamy! W tym roku ospa pokrzyżowała nasze wakacyjne plany, tymbardziej cieszę się na wyjazd. Gdyby tylko ktoś za mnie spakował wszystkie niezbędne rzeczy byłabym wdzięczna! Tymczasem zamiast się pakować - robię wpis na blogu, zastanawiając się jednocześnie ile par spodni może pobrudzić niesforna dwulatka, jaka będzie pogoda, czy zabierać kalosze?
A dzieci jakoś nie pomagają...
Jednocześnie sprzątam mieszkanie (taki imperatyw), bo nie ma dla mnie nic gorszego, niż po długiej podróży zastać w domu bajzel. Wystarczająco dużo bałaganu powstanie przy rozpakowywaniu. Zanim wszystkie rzeczy zostaną uprane i porozkładane na miejsce minie conajmniej tydzień (albo dwa).
W kuchni też robię porządki. Przez ostatni tydzień kupowałam tylko niezbędne produkty spożywcze, do gotowania wykorzystywałam tylko to co ,,wymiotłam'' z lodówki. Tak więc wczoraj na obiad placki z cukinii.


Jedna cukinnia starta ze skórką na grubej tarce
jedno jajo
kawałek żółtego sera starty na grubej tarce
garść płatków migdałowych
mąka
Wszystko wymieszałam. Odstawiłam na chwilę. Samżyłam na oleju, na małym ogniu. Zjedliśmy z sosem z jogurtu naturalnego wymieszanego z czosnkiem i solą.
Do zobaczenia za dwa tygodnie!



2 komentarze:

  1. Takiej wspaniałej Mamie jak Ty należy się porządny wypoczynek,chociaż pewnie to będzie bardzo intensywny wypoczynek.Dużo wrażeń dla całej rodziny na wyjeździe. Ania Ł.

    OdpowiedzUsuń
  2. za dwa tygodnie....??? czyje się oszukana i zdradzona. Myślałam, że na bieżąco będę informowana co u was słychać a to zapowiada się 2 tygodniowa ciszy. No cóż, chyba będę musiała zadzwonić i sprawdzić osobiście ale nie będzie zdjęć do telefonicznej relacji. Do do zobaczenia lub usłyszenia. Ewa

    OdpowiedzUsuń