czwartek, 8 lipca 2010
Chyba jestem ekofeministką:)
Zamiast sie emancypować robię przetwory, czyżby
Elisabeth Badinter
miała rację?
feministyczne porzeczki
A w tym roku oprócz galaretki porzeczkowej zrobiłam już dżem truskawkowy z rabarbarem!
2 komentarze:
Anonimowy
9 lipca 2010 07:54
Madzia od kiedy Cie poznałam jestes moja idolka!!!
Odpowiedz
Usuń
Odpowiedzi
Odpowiedz
McDzia
9 lipca 2010 08:22
O rany, a kto to napisał?
Odpowiedz
Usuń
Odpowiedzi
Odpowiedz
Dodaj komentarz
Wczytaj więcej...
Nowszy post
Starszy post
Strona główna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Madzia od kiedy Cie poznałam jestes moja idolka!!!
OdpowiedzUsuńO rany, a kto to napisał?
OdpowiedzUsuń