A potem impreza zaczęła się rozpieniać...
i rozpieniać i rozpieniać...
Aż rozpieniła się na całego.
Dzięuję Wam! Mam nadzieję, że wszystkim sie podobało (oprócz Marysi, która po wybudzeniu z drzemki była ,,nie w sosie'') . Zapraszam na kolejne warsztaty już w sierpniu. Obiecuję, że też będziemy się brudzić!
a z czego ta piana bo chyba nie z jajek?
OdpowiedzUsuńEwa
pianka do golenia o zapachu konwalii:)
OdpowiedzUsuń