piątek, 24 sierpnia 2012

Jan pacyfista


Czasu mało. Akcja muzealna ,,Raz, dwa, trzy Warszawiakiem jesteś Ty!'' trwa. W tym roku więcej rodzin dołączyło do akcji, o czym świadczą tłumy dzieciaków w muzeach i ,,wiedząca o co chodzi'' obsługa.Tegoroczna akcja  dotyczy sportu. Formularze są przystosowane dla młodszych dzieci. Jasio jest w stanie bez mojej pomocy rozwiązać wszystkie zadania. Jak rok temu dowiadujemy się wielu ciekawych rzeczy. Wczoraj na wystawie ,,Świat kobiety'' w  Muzeum Woli zdobyliśmy XIX wieczny przepis na fawory. Na pewno wypróbujemy!
Wczoraj obwoziłam po muzeach Jasia i jego najlepszego kumpla. W drodze do domu toczyli interesujące rozmowy.

Kuba: A jakby była wojna i miałbyś Polakom pomóc wygrać, to co byś zrobił?
Jan: Byłbym lekarzem i miałbym taką strzelbę z usypiającymi nabojami. Uśpił bym wszystkich wrogów i zawiózł ich na.....już wiem! Na Madagaskar!

poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Schyłek panowania Królowej Marii

Podczas gdy brat był na koloniach, w królestwie rządziła Maria. Nie zapomniała nawet o insygniach władzy. Po trzech dniach panowania zażądała wykonania korony. Korona została wycięta przez wiernego sługę - strąconą z tronu Królowa Matkę. Maria osobiście udekorowała ją zbieranymi specjalnie na tę okoliczność (przez ostatni rok) naklejkami, znaczy się klejnotami.

Naga Królowa w gołej koronie.
Gotowa korona i prawdziwie królewski wyraz twarzy.

Na szczęście Brat powrócił z wojaży i Królowa Maria musiała oddać pół królestwa. Ufff....

wtorek, 14 sierpnia 2012

Rozwiązanie konkursu

Na wstępie przepraszam, że dopiero teraz. Spędzamy właśnie czas na krańcu pewnej podlaskiej wsi, gdzie internet jest jedynie przy sprzyjających wiatrach. Niestety haseł Gośki oraz Tele nie mogliśmy brać pod uwagę, gdyż wpłynęły po czasie. Bardzo nam przykro.
Nasze rodzinne jury obradowało burzliwie, by wybrać zwycięzców. A są nimi:
Mama Zosi
Matka Wariatka
Ojciec Polak.
Zwycięzców proszę o przesłanie mi swoich adresów pocztowych na mcdzia@tlen.pl

sobota, 4 sierpnia 2012

Witaj przygodo!!! Czyli wakacyjny konkurs z nagrodami!

Lubię mieć przewodniki. Mamy ich już sporą kolekcję. Ostatnio dołączył przewodnik ,,Polska z dzieckiem'' czyli rodzinny przewodnik dla zmotoryzowanych. Przewodnik został wdany przez Wydawnictwo Pascal przy współpracy ze Škodą. Książka zawiera pomocne wskazówki dla rodziców podróżujących z dziećmi, które mogą okazać się zbawienne, zwłaszcza jeśli jesteście początkujący w tym temacie. Trochę już pisałam o wskazówkach dla rodziców tu. Podróż z dzieckiem to prawdziwe wyzwanie! Ale wracając do Przewodnika...to już nie pierwszy przewodnik Pascala jaki mamy. Lubię je za przejrzystość, podział na trasy i dokładny opis atrakcji. Warto jednak przed wyjazdem zrobić resarch w internecie, bo wiele rzeczy zmienia się na bieżąco, lub może uda nam się trafić na fajne wydarzenie/imprezę. Dodatkowo w przewodnikach dla dzieci są legendy, albo krótkie bajki związane z daną okolicą albo zabytkiem. Dzieciaki je uwielbiają, a Jasio już nie raz zabłysnął w szkole znajomością jakiejś staropolskiej legendy. Dzięki współpracy ze Škodą przewodnik został wzbogacony o wskazówki dotyczące najdogodniejszych tras dojazdowych , bezpieczeństwa podczas jazdy, zasad podróżowania z dzieckiem, czy porad jak jeździć ekonomicznie. Mój mąż tylko narzekał, że na mapie brak naszej nowej autostrady A2, no ale ja osobiście uwierzyłam w nią dopiero jak pierwszy raz nią jechałam, więc się nie dziwię:-) Z przewodników korzystamy nie tylko po to, by zaplanować weekendowy, czy wakacyjny wyjazd. Mamy je zawsze w podorędziu na wypadek, gdybyśmy będąc w trasie mijali warte odwiedzenia miejsce. A ponieważ tych miejsce w Polsce jest całe mnóstwo będziemy mieli co robić.

UWAGA KONKURS !!!

Do wygrania na moim blogu trzy przewodniki 
,,Polska z dzieckiem. Rodzinny przewodnik dla zmotoryzowanych''
Aby wygrać należy wymyślić zawołanie rodzinne którym powinna zaczynać się każda rodzinna wycieczka. A może macie już takie zawołanie? 
Aby wziąć udział w konkursie należy napisać w komentarzu poniżej tego posta swoje hasło. Jeśli nie macie swojego konta na blogerze, wpiszcie komentarz anonimowo i wpiszcie w treści komentarza swój pseudonim. 
Mile widziane jest linkowanie tego posta na waszych blogach lub wklejanie linka na Facebooku. 

Konkurs trwa do 12 sierpnia
Zapraszam do zabawy

Z niecierpliwością czekam na Wasze komentarze. Zwycięzców wyłoni nasze rodzinne jury. 




piątek, 3 sierpnia 2012

Tęsknota

Syn jest na kolonii. Nie jest łatwo, oooo nie jest. Ja wszystko wiem. Rozsądek działa. Każde dziecko musi kiedyś wyrwać się spod spódnicy. Zwłaszcza mały mężczyzna. Syn jest samodzielny, mądry i wraaażliwy. Jeju, przecież on taki wrażliwy, a jak on sobie tam radzi, czy dużo łka w poduszkę, czy nikt mu nie dokucza, czy kleszcza nie złapie? Kłębi się w głowie. Zaraz, zaraz opanuj się kobieto! Siedmioro dzieci z jego klasy, wychowawczyni jako opiekunka, same znajome twarze. Da sobie radę. Ale przecież 550 kilometrów od domu, zimne morze, tęsknota i łzy. Ciśnienie skacze, żołądek się zaciska. 2 kilo mniej w ciągu tygodnia. Ja 2 kilo mniej, bo syn pewnie ze trzy. Ommmm, spokój i samokontrola.Tylko nie dzwonić, nie panikować, trzymać się!  W pierwszy dzień kolonii pierwszy telefon od Syna. Godzina osiemnasta. Łkanie i słowa wykrztusić nie może. Matka wariuje. Wychowawczyni telefonicznie uspokaja. Dzień drugi - w głosie większa samokontrola, słyszę jak przełyka łzy, dzielnie dopytuje się jak wypełnić pocztówkę. Synu, mówię, ale powiedziałeś że nie będziesz wysyłał. ,,Wyślę!'' krzyczy, ,,a właśnie że wyślę''' Ciekawe co tam napisze, myślę sobie. Ciekawe, czy podobnie jak ja około 25 lat temu zacznę od zdania ,,Kochani rodzice, tu jest okropnie przyjeżdzajcie po mnie jak najszybciej'' by skończyć: ,,Tu jest świetnie. Pozdrawiam. Magda'' (list zaczęłam pisać dnia pierwszego, a skończyłam trzeciego). Dzień trzeci. Syn dzwoni i informuje mnie, że wszystko w porządku, jest fajnie i musi już kończyć. ,,To paaa'' mówi, po czym dodaje konspiracyjnym szeptem ,,Wiesz mamo, ja za Wami strasznie tęksnie''
Wiesz Synu, my za Tobą też.