piątek, 28 września 2012

Matka Hetera

Niepokoją mnie ostatnio rysunki Marysi. Czyżbym była osobowością dominującą w domu? Czy tylko przytyłam? Zadumałam się. 



Nasza rodzina. Od lewej Tatuś, Jasio, Marysia i Mama. 


Rodzina ukazana w stylistyce wróżkowo-motylkowej. Te wypustki po bokach postaci to skrzydła rzecz jasna. Od lewej: Marysia, Tatuś (ten mizerutki), Mamusia  (ta wieeeelkaaaa) i Jaś. Mamusia ma na głowie koronę i dwie korony trzyma w rękach. 

czwartek, 20 września 2012

Kulinarne objawienia

Jan interesuje się kuchnią. Nie żeby gotował, ale od czasu do czasu zrobi nam kawę, czy kanapkę. Jest fanem Magdy Gessler i podczas podróży po Polsce wypatruje restauracji, które odmieniała. W ostatnie wakacje miał okazję poszerzyć swoją wiedzę i na dobre wsiąknąć w kuchenne klimaty. Wszystko za sprawą ,,Szkoły na Widelcu''. Jan ,,zaskoczył'' już na pierwszych zajęciach, na których został podkuchennym prowadzącego zajęcia Grzegorza Łapanowskiego. Kroił i mieszał z namaszczeniem. Maria oczywiście była równie zachwycona, bo wszystkie kulinarne czynności traktuje jak świetną zabawę. Od brata różnił ją jedynie jeden szczegół: nie chciała jeść przygotowanych przez siebie potraw. 
,,Szkoła na Widelcu'' jest fantastyczna! Kucharze i wolontariusze prowadzący zajęcia opowiadają z pasją o jedzeniu i są w stanie przekonać każdego niejadka do spróbowania czegoś nowego. Wielu z rodziców otwierało oczy ze zdziwienia patrząc na własne dzieci próbujące smakołyków jakich w domu nie jadają. Przepisy były proste, w końcu dzieci musiały same wykonać potrawę. Podobała mi się wielka dbałość o estetykę podania i garnirunek. Produkty były najwyższej jakości, ekologiczne i nawet talerze, na którym dzieci tworzyły swoje ,,dzieła'' można było zjeść (były zrobione z otrębów).
Dzięki warsztatom wzbogaciliśmy nasze menu o nowe potrawy i składniki. Dzieci zażyczyły sobie komosy ryżowej i papieru ryżowego. Jasio męczy mnie, żebym nauczyła go gotować. Póki co potrafi ugotować jajko na miękko i poznaje zasady bezpiecznego korzystania ze sprzętu kuchennego. 

Maria robi niby ,,suszi'' z buraków i wędzonej ryby. 

Jasio kroi owoce sezonowe

Najbliższe warsztaty Szkoły na Widelcu już 29 września podczas tego wydarzenia. Zapisujcie się, śledźcie wpisy ,,Szkoły na Widelcu'' na FB, bo warto!

Wszystkie warsztaty wakacyjne odbywały się pod Zamkiem Ujazdowskim, w którym znajduje się Centrum Sztuki Współczesnej w trakcie akcji ,,Zielony Jazdów''. Zielony Jazdów ze swoimi hamakami i swobodną atmosferą stał się naszym ulubiony warszawskim miejscem w wakacje. Mam nadzieję, że w przyszłym roku akcja zostanie powtórzona. Oprócz koncertów, wykładów i prelekcji w niedzielę można było zaopatrzyć się w świeże i ekologiczne warzywa z gospodarstw: Majlert  i Pana Ziółko
Dzięki tym mini targom mieliśmy okazję spróbować kwiatów cukinii, karczochów i dyni makaronowej, która okazała się drugim po warsztatach kulinarnych objawieniem. Jest wspaniała i naprawdę po ugotowaniu jej miąższ skrobany widelcem rozdziela się na makaronowe włókna. Dynia jest świetnym dodatkiem do sosów lub surówek. Pycha!





niedziela, 16 września 2012

Szyfrem pisane.

Już w najbliższą sobotę Jasio i jego koledzy wyrusza w grę terenową z okazji urodzin Jasia (spóźnione,
ale tak to jest z wakacyjnymi solenizantami). Póki co zaproszenia (widoczne na powyższym zdjęciu) rozdane. Aby je rozszyfrować (i dostać od Jasia szablon deszyfrujący) koledzy musieli rozwiązać rebus.



W kolejnym wpisie dam Wam wskazówki jak zorganizować grę terenową dla dzieci.

poniedziałek, 3 września 2012

Sekret

Pozazdrościliśmy sekretu i zrobiliśmy własny. Był wielokrotnie modyfikowany. Najpierw Marysia powiedziała o sekrecie Jasiowi, potem Jasio powiedział Cioci, a Marysia Tacie i Babci i tak po niespełna dwóch godzinach o sekrecie wiedzieli prawie wszyscy:-) Zobaczymy co z niego zostanie za kilka tygodniu, gdy znów odwiedzimy Babcię i Dziadka:-)