piątek, 26 października 2012

Praca samodzielna.

Jan samodzielnie odrabia lekcje. Cieszę się z tego powodu. Choć czasem...No cóż błędów nie zrobił, z prawdą się nie minął.
W najbliższym czasie spodziewam się kontroli sanepidu i gastrologa z przychodni rejonowej:-)


10 komentarzy:

  1. hahahaahahaha... ale sie usmialam!

    tak jak moja wczoraj w przedszkolu wypalila.. pani do niej mowi, ze musi jesc obiadek, bo rodzice za niego placa.. a ona "przeciez rodzice nigdy nie maja pieniedzy"...

    OdpowiedzUsuń
  2. dawno się tak nie uśmiałam:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Pani nauczycielka będzie miała przynajmniej o czym mężowi opowiadać jak spyta co w pracy ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. no cóż Jasio po prostu był bardzo szczery. pozdrawiam Ania Ł

    OdpowiedzUsuń
  5. Powiedz Jasiowi, że Zosia też rzadko...

    OdpowiedzUsuń
  6. dobre,ha, ha, dzieci są tak rozbrajająco szczere i to jest cudowne:))

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale sie usmialam hahaha! Bardzo szczery ten twoj synus :) Pozdrawiam serdecznie. Swietny blog!

    OdpowiedzUsuń
  8. Hahaha!!! Super! Cudny synek! :)))

    OdpowiedzUsuń
  9. :D - tylko tyle jestem w stanie napisać leżąc na stole ze śmiechu :D boskie!:)

    OdpowiedzUsuń