Uwaga duzi i mali Pippi powróciła!!!! Na deski Teatru Dramatycznego w Warszawie. Kto żyw niech staje w kolejce po bilety. Nie omieszkaliśmy wybrać się na spektakl. Było cudownie! Uśmiałam się tak, że brzuch mnie rozbolał. Jasio siedział nieruchomo wpatrzony w scenę, a Maria tak przeżywała losy bohaterów, że na koniec popłakała się razem z mieszkańcami miasteczka żegnającymi Pippi. Wracając do domu nuciliśmy muzyke ze spektaklu. Takie emocje tylko w TEATRZE! Sezon teatrlany w tym roku otwarty z poślizgiem, ale pierwszy spektakl to strzał w dziesiątkę. Zresztą to już nasz drugi raz na Pippi Pończoszance. Ostatnim razem Jasio był w wieku Marysi, a ja byłam jeszcze Marysią nadziana:-)
zdjęcie ze strony Teatru Dramatycznego
w teatrze każdy może spróbować dźwignąć konia
Uwielbiam Pippi!!! Dziękuję za informację. Ile ma Marysia? Boję się czy moja Mela (prawie 3,5) nie będzie za malutka, żeby wysiedzieć całe przedstawienie... p.s. super lampiony, masz jak zawsze wspaniałe pomysły - czy na życzenie czytelniczki możesz przygotować jakiś wpis o szopkach domowej roboty?? Pozdrawiam serdecznie Waszą rodzinkę!
OdpowiedzUsuńDzięki:-) Marysia ma 3,5 roku i nie wysiedziała spokojnie, bo oglądała całym ciałem:-) Ale aktorzy przyzwyczajeni, a na widowni widziałm dużo młodszych widzów, więc śmiało się wybierajcie. Szopki domowego wyrobu powiadasz...hmm
OdpowiedzUsuń"nie martwcie się o mnie, ja sobie zawsze dam radę.." właśnie przerabiam Pipi audio co prawda ale też fajna. Dla Zosi, na później:)
OdpowiedzUsuń