niedziela, 29 maja 2011

Ciasto Lina

Zrobiliśmy ostatnio z Marysią ciasto. Ciasto-linę. Ponieważ zużywamy (to znaczy Maria zużywa) mnóstwo tego surowca, postanowiłam wyprodukować ciastolinę domowym sposobem. Idealnego przepisu na ciastolinę szukałyśmy długo, potem jakiś czas szukałyśmy cream of tartar - składnika jednego z przepisów. W końcu znalazłam składnik w Londynie, ale w Warszawie też można kupić w Kuchniach Świata.
Oto najlepszy naszym zdaniem przepis na ciastolinę.  Z przepisu wychodzą dwa kubki ciastoliny.
1 kubek mąki
1/2  kubka soli
2 łyżki cream of tartar czyli wodorowinianu potasu-muszę sprawdzić czy można zastąpić proszkiem do pieczenia*
1 kubek wrzątku
1 łyżka oleju
barwniki spożywcze
Do wrzątku dodajemy barwnik spożywczy. Sól rozpuszczamy we wrzątku dodajemy mąkę wymieszaną z cream of tartar i olej. Wyrabiamy.





Ciastolina jest miękka, wolniej wysycha niż ta ,,sklepowa'' i jest w pełni jadalna, chociaż na szczęście nikt nie chciał jej jeść. Skończyło się na lizaniu.

* zastąpiłam cream of tartar proszkiem do pieczenia. Do ciasta trzeba dodać więcej mąki i konsystencja jest bardziej luźniejsza, lepiej się sprawdza cream of tartar.

3 komentarze:

  1. Ciastolina rzeczywiście wygląda smakowicie. Pozdrawiam... Ania Ł.

    OdpowiedzUsuń
  2. Extraaaaaaaa pomysl. A moze macie jakis przepis na robienie płynu do baniek? Z Ludwika nie wychodzi a nie nadazam kupowac. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. cream of tartar można kupić także w warszawie w sklepie evergreen zarówno w małych woreczkach, jak i w 0,5 kg, sama długo poszukiwałam więc polecam:)

    OdpowiedzUsuń