wtorek, 16 listopada 2010

Filcowy wieczór w ratuszu

Aaaaa dzisiaj uczyłam sie filcować na mokro!! Udało mi się ,,ufilcować'' swój pierwszy kwiat. Wyposażona w wełnę i rękawice po łokcie mam zamiar przed kolejną turą warsztatów filcowych stowrzyć coś jeszcze. Czuję że w kościach zaczął łamać mnie filcowy bzik.
Chcę mieć ich cały bukiet w butonierce!!!
Zapraszam na bezpłatne warsztaty rękodzielnicze w Klubie Mam na Bemowie.
Relacja fotograficzna z warsztatów filcowych tutaj.

4 komentarze:

  1. Bardzo ładne jak na pierwszy raz! Też lubię filcować, ale moją głowę zaprzątają inne rękodzielnicze pomysły:))powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  2. To jest naprawdę piękne. Ania Ł.

    OdpowiedzUsuń
  3. Aniu taki podobny zobaczysz, mam nadzieję wkrótce, w klapie u pani kierownik:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. super Ci wyszedł, ja nad swoim jeszcze troszkę w domu popracowałam i chyba też nie mam czego się wstydzić :)

    OdpowiedzUsuń