wtorek, 4 maja 2010

Pies czy siostra? Oto jest pytanie.

Gdy miałem cztery lata, a było to bardzo dawno temu-w zeszłym roku marzyłem, żeby dostać psa. Ale rodzice mieli dla mnie inny prezent i była to siostra. Najpierw była taka strasznie mała i krzycząca i czasami brzydko pachniała, a i tak wszyscy się Nią zachwycali, mimo że ani sama nie myła zębów, ani nie umiała jeździć na rowerze na dwóch kółkach, ani nawet nie jadła sama kolacji. Siostra rosła szybko i coraz bardziej się do mnie przyczepiała, a najgorzej to było jak zaczęła raczkować i wszędzie za mną łaziła i oblizywała wszystkie moje zabawki! Zamykałem się więc w pokoju, a ona strasznie krzyczała, a potem krzyczała na mnie mama, że to moja siostra i muszę się z nią bawić i być dla niej miły. A ja przecież chciałem psa, a nie siostrę i to taką co oblizuje moje zabawki. Ale potem zrobiło się trochę lepiej, bo ona czasem tak się śmiała i zaczęła mówić do mnie Jaaa i pokazywałem jej rożne rzeczy i ona się strasznie cieszyła i rodzice wtedy też się cieszyli. A teraz to jest już zupełnie fajnie. Siostra zaczyna mówić i cały czas robi to co ja. Rodzice mówią, że jestem jej największym idolem, nie wiem co to znaczy, ale to chyba jakbym był dla niej królem. Czasem się bawimy, a czasem kłócimy, czasem ona mnie ugryzie, a ja ją pociągnę za włosy. Czasem mam jej dość, ale ona mnie to chyba nigdy. W sumie to nie znam fajniejszej dziewczyny niż ona, ale Mama mówi, że nie mogę się z nią ożenić - no trudno. Już sam nie wiem czy chce mieć psa, bo z psem nie można się bawić na placu zabaw, trzeba z nim wychodzić na spacery, no ale z siostrą też trzeba. Po psie trzeba sprzątać, ale moja siostra też kiedyś nasikała na podłogę i czasem mnie gryzie jak prawdziwy pies. No to chyba to prawie to samo mieć siostrę albo psa, ale siostrę trochę lepiej zwłaszcza odkąd nie oblizuje zabawek i zawsze dzieli się ze mną słodyczami.

2 komentarze:

  1. Ach, nie ma to jak starszy brat....
    Pozdrawiam,
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  2. a czy paszporty przygotowane na wyjazd za wschodnią granicę???? Potrzebne będą 4 i wiza weekendowa aha i aktualna książeczka z sanepidu:)
    czekamy, czekamy
    Ewa i Michała aha i ciocia Agnieszka z soczkiem jabłuszkowym ale to specjalnie dla Jasia:)

    OdpowiedzUsuń