czwartek, 19 lipca 2012

Bruschetta dla dorosłych

Dzieci wyjechały na całe trzy tygodnie! Jest ciężko, tęsknie bardzo, szaleję z tęsknoty. Z tego wszystkiego chwytam się rozpaczliwych prób chwilowego chociaż zapomnienia. Jak sobie radzić? Na przykład sprzątć. Jednak posprzątanie mieszkania zajęło mi trzy dni, a teraz (o dziwo) ład i porządek trwa sobie spokojnie, a wszystkie rzeczy odłożone przeze mnie na miejsce, na nich pozostają. Więc co tu robić, żeby nie tęsknić? Można zająć się sprawami bieżącymi, takimi jak wymiana kabiny prysznicowej, która to od miesiąca się nie domyka, ewentualnie odmalować ścianę tę czy tamtą. W ten sposób jeden dzień minie niepostrzeżenie i pożytecznie. Jeśli rozpacz chwyci i przydusi, zawsze zadziała dobre kino, albo film nagrany dawno temu. Oczywiście omijamy wszystkie kanały dla dzieci, żeby sobie nie przypominać! Czytanie też odpręża i pozwala na chwile zapomnienia, trzeba jednak uważać, gdyż niepokojeni możemy się tak zaczytać, że zapomnimy o całym świecie. Można oczywiście pójść w sporty, wsiąść na rower i pojechać w jakieś miejsce, gdzie nie ma za dużo dzieci (żeby nie zacząć tęsknić rzecz jasna), albo wskoczyć do basenu i przepłynąć kilkanaście długości, nie patrząc Broń Boże w stronę brodziku, gdzie rodzice znużeni do pasa  asekurują swe pociechy. Jeśli i to nie pomaga spróbujmy, choć to niezdrowe, opróżnić butelkę wina i zjeść coś, czego nasze dzieci nie jadają (np. bruschettę, której moje dzieciaki nie wiedzieć czemu nie lubią). Jeśli już absolutnie nic nie działa warto spróbować wybrać się na koncert lub do klubu potańczyć. Głośna muzyka zagłuszy tęsknotę. Najgorzej jest jednak w weekedny, gdy czasu wolnego dużo. Wtedy zalecam spanie, najlepiej do południa. Śpiąc nie tęsknimy, chyba że śnią nam się nasze ukochane, wyczekiwane z utęsknieniem dzieciaczki:-)

Przepis na bruschettę, w razie gdyby
bułka lub chleb (ja używam to co mam pod ręką, w tym przypadku grahamkę)
5 pomidorów
ząbek czosnku
dobra oliwa z oliwek
duża garść świeżych ziół (na moim balkonie rosła akurat: bazylia, rukola, pietruszka i oregano)
krem na bazie octu balsamicznego (do kupienia w delikatesach lub marketach - to czarne do ozdoby i smaku)
Pomidory parzę, ściągam skórę, wykrawam gniazda nasienne i kroję w kostkę. Zioła myję, osuszam i siekam. Czosnek siekam. Wszystko mieszam, odrobinę solę, dodaję oliwę. Przekrojona bułkę grilluję na patelni, można też wsadzić do piekarnika. Gdy lekko się przypiecze i stanie się chrupiąca nakładam pomidory i polewam kremem balsamicznym. 

2 komentarze:

  1. To na pewno jest pyszne, a dzieciaki niech trochę zawojują dziadków. Ania Ł.

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam bruschettę! mniam!

    OdpowiedzUsuń