wtorek, 1 marca 2011

,,A gdzie jest Prosiaczek? Też sobie przypomniał, że zapomniał...''

Pamiętałam, żeby 23 lutego zamieścić urodzinowego posta, ale zapomniałam, że pamiętałam...zresztą to u mnie normalne.
Moi dordzy jakby nie patrzeć rok minął odkąd pojawiłam się w blogosferze...no cóż, chyba trochę się uzależniłam i pewnie z tych dotychczasowych dziewięciu  tysięcy wejśc na bloga, z pięć jest moich...
Ponieważ staram się być na diecie (choć czasem zapominam, że jestem), to tortu sobie z tej okazji nie upiekłam. Wkleję Wam za to zdjęcie mojego ulubionego brownie, które wygląda jak zakalec i jestem z tego dumna!

Brownie
2 tabliczki gorzkiej czekolady (im lepsza jakośc czekolady tym lepsze ciasto)
kostka masła
6 jaj
100 g mąki (tj. 10 płaskich lyżek)
150 g cukru
bakalie (ewentualnie)
Czekoladę należy rozpuścić z masłem w kąpieli wodnej i odstawić do ostygnięcia. Włączcie piekarnik na 180 stopni. Jajka zmiksujcie z cukrem i mąką i cały czas miksując dodawajcie ostudzoną czekoladę. Wmieszajcie w mase bakalie i wylejcie ciasto na wyłożoną pergaminem blachę.
Ciasto piecze się około 20 minut.
Jak uznacie, że jest za mało czekoladowe, można dorobic polewę z dwóch tabliczek czekolady rozpuszczonych w kąpieli wodnej ze szklanką śmietanki 30%. Albo podajcie je z bitą śmietaną, albo z lodami, albo polane likierem...
Wygląd zakalcowaty odstraszy co bardziej konserwatywnych smakoszy, dzięki czemu więcej ciasta zostaje dla was.
Smacznego.


3 komentarze:

  1. Przesyłam szczególne gratulacje z okazji tej rocznicy i życzę dalszych sukcesów w prowadzeniu bloga. Ja tak naprawdę rzadko korzystam z internetu ale zawsze zaglądam na bajanamę bo bardzo lubię czytać Twojego bloga. Ania Ł.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratulacje i wszystkiego naj!!! Ja dokładnie polowę krócej - i też dziś zrobilam wpis, że ta pół-rocznica gdzieś mi umknęła w ubiegłym tygodniu :))) pozdrawiam i czekam na kolejny rok inspirujących wpisow!

    OdpowiedzUsuń
  3. Niustającej twórczej weny wybitnej blogMagdzie życzy
    M.

    OdpowiedzUsuń