środa, 24 lipca 2013

Poznawanie Poznania.

Wakacje w toku. W tym roku są wyjątkowo pracowite dla rodziców. A dlaczego? Zdradzę wkrótce. Nasze wypady są więc krótkie. Miniony weekend spędziliśmy w Poznaniu. Lubię wracać do tego miasta. Ojciec dzieciom tam właśnie studiował, dlatego też chętnie odwiedza stare śmieci. Nie planowaliśmy zbyt wiele. Gwoździem programu miała być kąpiel w basenach termalnych i odwiedziny w zoo. Oprócz tego odkryliśmy dla siebie kilka cudownych miejsc. To wspaniałe jak dzieci poszerzają nasze horyzonty. W czasie studiów na naszym poznańskim szlaku była knajpa z Fortuną, akademiki, Malta i co najwyżej Stare Miasto, a teraz odkrywamy inne ciekawe zakątki, szukając atrakcji dla dzieciaków.

Zaczęliśmy oczywiście od koziołków na poznańskim rynku.


Potem była krótka wycieczka szlakiem zakupionej książeczki oraz oglądanie makiety dawnego Poznania


Następnie ruszyliśmy do Muzeum Archeologicznego na ciekawą wystawę o Ameryce Południowej  


Na zakończenie dnia dotarliśmy na Plac Wolności, gdzie utknęliśmy na kilka dobrych godzin podczas których dzieci: kąpały się w fontannie, budowały z kreatywnych klocków, bujały się na hamaku, jadły ekologiczne śliwki, zjadły pyszny obiad. Wszystkie atrakcje zagościły na Placu Wolności za sprawą Festiwalu Malta, który w miniony weekend właśnie się kończył.




Następnego dnia z samego rana ruszyliśmy Maltanką do poznańskiego zoo

 

Popołudnie spędziliśmy na Ostrowie Tumskim z którego przeszliśmy mostem na Śródkę. Turystów tam brak, atmosfera niepowtarzalna, małe knajpki, leżaki, muzyka, a na moście artystyczny festyn z rurami i lemoniadą. Byliśmy absolutnie zauroczeni nie tylko historią Ostrowa Tumskiego sięgającego Chrztu Polski, ale też kameralnością i przytulnością Śródki. Polecamy każdemu odwiedziny tej części Poznania.

Jasia zainteresowały też  plenerowe wypożyczalnie książek. Świetny pomysł wart naśladowania przez inne miasta.
Polecamy Poznań! To naprawdę bardzo ciekawe i piękne miasto, w sam raz na weekendowe wypady.

5 komentarzy:

  1. Mieszkam zaraz przy Placu Wolności :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapraszamy do nas częściej :) Też lubię nasze miasto :)

    OdpowiedzUsuń
  3. a tatuś opowiadał dzieciom jak chodził po przęsłach starego mostu Rocha ?
    Bartosz

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak widać na zdjęciu Bartoszu, Marysia nawet próbowała to powtórzyć:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. W Poznaniu i tak jest co robić, a festiwal tylko wzbogacił możliwości miasta. Ale fajnie, że dzieci miały co robić na wyjeździe. Zazwyczaj jest tak, że trzeba się spieszyć z powrotem do domu, a tu się udało bez narzekania :)

    OdpowiedzUsuń