wtorek, 30 sierpnia 2011

Natura szperacza

Mam naturę szperacza. Podobno u kobiet to ewolucyjnie uwarunkowane. Podczas gdy mężczyźni polowali, my poszukiwałyśmy czegoś co będzie można zjeść, gdy polowanie sie nie uda: korzonków, owoców, liści. Tak sobie tłumaczę swoje zamiłowanie i z nim nie walczę:-) Ku przestrodze oglądam tylko ten program:-)
Lubię targi staroci, lumpeksy, wymiany ciuchów i wyprzedaże garażowe. Z czasem robię się coraz bardziej wybredna, ale upolowanie czegoś fajnego wciąż sprawia mi ogromną satysfakcję, niezależnie czy będzie to piękny talerz, wełniany płaszcz dla Marii czy książki dla mojego domorosłego fana Star Wars za całe 5 zł.



1 komentarz:

  1. Myślę, że tego typu "obsesja" może mieć też pozytywny wymiar np. finansowy.
    Pozdrawiam Ania Ł.

    OdpowiedzUsuń