Osobiście uważam, że od najmłodszych lat powinniśmy kształtować gust naszych dzieci. Opieram sie przed kupowaniem zabawek/ubrań/książek na które upierają się moje dzieci, a które mnie się nie podobają. Ważne jest dla mnie również, aby ich poczucie humoru poszło w odpowiednim kierunku i by w przyszłości zaśmiewały się z Latającego Cyrku Monty Pythona czy Kabaretu Potem, a nie z żartów gastrycznych prezentowanych chociażby w popularnych gazetkach dla dzieci, czy gagów z filmów z Hanah Montaną w roli głównej. Wykorzystuję w tym celu książki, filmy, spektakle teatralne a nawet gry komputerowe i przy okazji sama się świetnie bawię:-)
Przyznam się, że książkę tą zakupiłam sobie samej na urodziny. Przeczytałam w święta wywiad z autorką i pomyślałam, że muszę ją mieć. ,,Gratka dla małego niejadka'' Emilii Dziubak jest pięknie ilustrowana i wydana z dużą starannością. Dzieci wyrywały ją sobie z rąk, mimo stonowanej kolorystyki i nieco ponurawych postaci (np. rodzinka owoców suszonych). Poczucie humoru wspaniałe! Dzieciaki, a ja wraz z nimi chichrałam się na widok truskawy w ekwpiunku nurka, pływającej w ,,słodkim kompociku'', czy labiryntu pt. ,,wygoń robaka z kapusty''. Cudo! A najlepsze jest to, że przepisy prezentowane w książce są proste i łatwe do przygotowania dla dzieci. Najlepszy dowód na zdjęciach poniżej:
rekonesans
przygotowanie składników
(dziękujemy stukrotnie Kochanej Sąsiadce za pożyczkę marchewkową!)
degustacja
Dziękuję za inspiracje. Czegoś takiego własnie szukałam. Biegnę do księgarni ....
OdpowiedzUsuńUściski dla małych kreatorów smaków ;-)i dla mamy, która dba o jakość tych kreacji ;-)
Ewa
ja u przyjaciółki zamówiłam "Gratkę...", znaczy się Mikołaj mi przyniósł... mimo że mała nie jestem, a moja córeczka, która sięga mi do uda, do niejadków nie należy :) świetna lektura dla oka i ucha :) i brzucha!
OdpowiedzUsuń