Mamy szczęście mieszkać w Warszawie, która stoi placami zabaw. Jeszcze nigdy podczas naszych podróży z dziećmi nie udało nam trafić na plac zabaw, który zrobiłby na dzieciach wrażenie. W końcu mieszkamy ,,rzut beretem'' do jednego z najfajniejszych placów w Warszawie na Forcie Bema. Jedynym ,,placem'' jaki zrobił na Jasiu wrażenie był Ogród Doświadczeń w Krakowie, trudno go jednak nazwać placem zabaw w pełnym tego słowa znaczeniu.
Przeczytałam ostatnio w Wysokich Obcasach świetny artykuł o placach zabaw na świecie i od tego czasu marzy mi się odwiedzenie np. holenderskiego placu zrealizowanego wg projektu ,,Błoto w gaciach''. Czyż nie byloby fajnie umorusać się od stóp do głów w prawdziwym błocku? Ja bym chciała:) Pamiętam place zabaw z mojego dzieciństwa: kilka zardzewniałych, potwornie skrzypiących huśtawek, drabinki umocowane w betonie, na którym nie raz zdarzyło mi sie rozbić głowę. Plac zabaw z prawdziwego zdarzenia zobaczyłam dopiero w Szwecji mając 10 lat, że nie wspomnę o zaliczeniu pierwszego basenu zwypełnionego piłeczkami na promie:) Zakradłam się tam, gdy wszystkie młodsze dzieci poszły spać. Teraz mam alibi gdy wdrapuję się na najwyższą zjeżdzalnię, asekuruję przecież własne dzieci!
W Warszawie place raczej zachowawcze i tradycyjne, ale dzieci je i tak uwielbiają. Jeśli ktoś z Was zna jakiś fajny plac zabaw to proszę o informacje!
A to osobisty ranking Jasia, z którego trudno zorientować się w jego preferencjach. Jak sam mi objaśnił wygrał Fort Bema, pewnie dlatego że najczęściej przez nas odwiedzany.
Pozycja nr 1: Fort Bema-olbrzymi plac zabaw położony na terenie zabytkowego fortu. Jest ogrodzony plac dla maluchów, duży plac dla starszkaów, wioska indiańska i skałki do wspinania się, od niedawna czynny punkt gastronomiczny, w lecie można popływać rowerkiem wodnym po fosie. Uwaga na panią ,,ochroniarkę'' która upomina rodziców korzystających z placowych sprzętów.
Pozycja nr 2: duży plac położony w Parku Kępa Potocka. Plac dla maluchów jest oddalony od placu dla starszkaów o kilkadziesiąt metrów. Duża pajęczyna do wspinania i ścieżka dla rowerzystów.
Pozycja nr 3: Plac zabaw w Parku Żeromskiego przy Placu Wilsona. Do niedawna nasz faworyt. Miękka nawierzchnia na plus, wieczne tłumy na minus. Polecam połączyć z wypadem do Kalimby lub porankiem filmowym w Kinie Wisła.
Pozycja nr 4: Plac zabaw Ursus Niedźwiadek na ul. Wojciechowskiego dla dzieci w każdym wieku, niedaleko basen, więc można połączyć z wypadem na pływanie. Jest punkt gastronomiczny, brakuje cienia.
Pozycja nr 5: Plac zabaw w kamerlanym Parku im. "Obwodu Praga Armii Krajowej” przy skrzyżowaniu ulic Grochowskiej i Podskarbińskiej. Bardzo miły placyk ze sprzętami dla młodszych i starszych dzieci, są też boiska do gry w piłkę. W razie upału można wykąpać się w fontannie, bo na lody daleko.
Pozycja nr 6: Plac zabaw w Parku Moczydło, a właściwie dwa. Czasem jeżdzimy tam na rowerze, jest miękka nawierzchnia zabawki dla dużych i małych, a jak sie znudzi zabawa (o ile to możliwe) można nakarmić kaczki.
Pozycja nr 7: II Ogród Jordanowski na ulicy Odyńca, znajduje się przy samej Aleji Niepodleglości jednak sprytnie ukryty przed ulicznym szumem. Rozległy teren z całą masą sprzętów, torem dla rowerzystów, często odbywają się tam imprezy dla dzieci, a w bramie wejściowej działają knajpki dla zgłodniałych po całodziennej zabawie.
Na Moktowie jest jeszcze fajny Ogródej Jordanowski na Janka Bytnara ,,Rudego'' 15A
OdpowiedzUsuńJeszcze jest jeden fajny niedaleko Parku Sowińskiego, w drugiej części parku Moczydło, bliżej ul. Wolskiej
OdpowiedzUsuńWszystkie najlepsze zostały już wymienione. :D My na rowerze jeździmy na Kępę Potocką. :)
OdpowiedzUsuńMały plac zabaw w naszym ogrodzie to miejsce, gdzie dzieci odkrywają wielkie radości! Bezpieczne, kolorowe zabawki sprawiają, że nasz ogród staje się krainą uśmiechów.
OdpowiedzUsuń