Kobiety-matki-pracownice-jeśli macie taką możliwość ruszajcie na dodatkowe studia weekendowe, a może wtedy i wasi mężowie odkryją w sobie głęboko skrywany talent kulinarny. Mój odkrył. Te pyszne dania wynagrodziły mi ostatni weekend spędzony w szkole. Sfotografowałam te cuda dla potomności. Po przepisy proszę się zgłaszać do mojego męża.
Sobota
Niedziela
I tylko nie myślcie, że u nas o tak jest, o nie:-)
a czy ja mogłabym pożyczyć na weekend...męża pożyczyć. Tylko koniecznie niech przygotuje jakieś danie dla atopowej matki karmiącej:):)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ależ to wszystko apetycznie wygląda. Ukłony w stronę Twojego męża. Ania Ł.
OdpowiedzUsuńAtopowa matko karmiąca mąż mówi, żebyś zgłosiła sie po diecie, bo on na razie tylko te dwie rzeczy gotuje:-)
OdpowiedzUsuńA uklony oczywiście przekażę:-)