Zima! Mam już jej dość. Mróz wrócił, wiosna oddaliła się w nieznanym kierunku, pozostawiając na drzewach bazie.
W takim razie proponuję kilka lodowych zabaw na mroźne dni. U nas ferie jeszcze trwają, trzeba więc dzieciom organizować czas.
Lodowe mobile. Najpierw trzeba przygotować kilka naczyń o różnych kształtach. Wlewamy do każdego wodę i zaczynamy zabawę. W bardzo fajnej książce pt. ,,Przyrodniczy plac zabaw'' Fiony Danks i Jo Schofield, którą kupiłam na straganie z tanią książką, w wodzie zanurzane są ,,skarby natury’’. Ponieważ na naszym przyblokowym podwórku jedyne dostępne skarby natury to gałęzie i psie kupy, użyliśmy tego co znaleźliśmy w domu. Tak, więc wodę barwiliśmy farbą, wsypywaliśmy do niej brokat, skręcone nici, watę. Ważne, żeby zanurzyć również sznurek, który umożliwi potem powieszenie naszych lodowych brył. Wystawiamy naczynia na balkon, na działanie mrozu. Gdy zamarzną wyciągamy bryły z naczyń (gdy nie chcą wyjść-polewamy gorącą wodą od spodu) i gotowy mobil wieszamy na drzewie, balkonie. Nasze dzieło wzbudziło niemałe zainteresowanie okolicznej ludności. Codziennie obserwowaliśmy jak się zmienia i topnieje, aż w końcu zniknął całkowicie.
Z lodu można tez robić świeczniki, w ten sam sposób, tylko do naczynia wstawiamy drugie mniejsze i obciążamy je, by utworzyć lodowe naczynie. Gdy zamarznie do środka wkładamy świeczkę i stawiamy na balkonie lub zewnętrznym parapecie, widok przepiękny. Ja do tworzenia lodowych świeczników uzywam formy do lodowych kieliszków.
Można tez malować śnieg, zresztą o tym już tu było. Na uklepanym śniegu można malować pędzelkiem maczanym w farbie, a ze śniegu lepi się świetne babki - jak z piasku. O bałwanach i sankach nawet nie wspominam...
Lodowe mobile to po prostu arcydzieło. Gratuluję pomysłu mamie, a dzieciom wspaniałego wykonania. Ania Ł.
OdpowiedzUsuńLodowoe mobile są świetne właśnie ozdobiliśmy nasze ogrodowe drzewko. I zapowoada się, że na razie sobie powiszą...
OdpowiedzUsuńWow! super! świecznik lodowy też fajny pomysł :)))
OdpowiedzUsuń