poniedziałek, 9 grudnia 2013

Zróbcie sobie Monster Haj.

Maria przywlokła z przedszkola nową modę na ,,monster haj''. Po zapoznaniu się z tematem zmroziło mnie. Pomyślałam, że lepiej by było gdyby przywlokła katar. Nie wiem w czym rzecz. Lalki w kolorze zgnilizny, potwory, wampiry na dodatek wszystkie ubrane niczym panie wiadomej profesji.
Nie-orzekłam hardo. Ale z Marią nie jest łatwo. Jeśli ktoś odziedziczył po mnie upór to właśnie ona i to w zdwojonej dawce. Na nic zdały się pogadanki, porównania i pokpiwania. Ona chce monster haj. W końcu nadszedł kompromis. Postanowiłyśmy poświęcić jedną z lalek i zrobić jej metamorfozę. Padło na wyjątkowo wyrośniętą lalę.
Do metamorfozy potrzebne nam były:
kostka masy Fimo (na obuwie)
różnokolorowe cienkopisy Sharpie
lalka

















Maria instruowała mnie jak mam wykonać makijaż lalce-czyli dużo kolorów, dużo rzęs i serca na policzkach.
Potem sama ozdobiła lalce spodnie fantazyjnym wzorem, a na nogach namalowała... sama nie wiem co? Chyba rany cięte i postrzałowe w różnym stopniu rozkładu-jak przystało na prawdziwą monster haj-zombie.
Z masy Fimo zrobiliśmy buty, bo Marysia stwierdziła że muszą być wysokie.
Na koniec fryzura
I domowej roboty ,,Monster haj'' gotowa!




No cóż, nie jestem całkiem zadowolona z efektu. Ale z dzieckiem czasem trzeba chodzić na kompromisy. Co będzie w gimnazjum? Tatuaż albo kolczyk w pępku-wybieraj mamusiu.


5 komentarzy:

  1. Bierz kolczyk w pępku :D
    A lalka - boska - moze isc na masowa produkcje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też mnie te lalki nie powalają albo raczej powalają ale raczej negatywnie ;)
    Na szczęście u mnie dało się wytłumaczyć starszej a młodsza przyjęła za pewnik osąd siostry ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie rozumiem pomysłodawców tego typu lalek, a Wasza jest wyjątkowa. Gratuluję pomysłu. Ania Ł.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  5. Można również pomyśleć o tym, aby zabrać dzieci do teatru :) My niebawem wybieramy się z córką na spektakl do https://teatrszekspirowski.pl/ Mam nadzieję, że pokocha sztukę równie mocno, jak jej rodzicie :)

    OdpowiedzUsuń