Maria nie lubi malować farbami i pędzlem, bo to nudne. Za każdym razem domaga się czegoś więcej. Jeśli nie mam pomysłu kończy się na malowaniu rękami przy całkowitym ignorowaniu pędzli. Gdy dostanie pisaki maluje nimi wzory na rękach i nogach. Sama sobie na to zasłużyłam:-) Zbieram więc i wymyślam różne zabawy plastyczne, by nie zanudzać mojej córki. Tym razem padło na wirówkę do sałaty. Użyłam jej ostatnio w Klubie Mam na Bemowie podczas warsztatów plastycznych i ten sposób ,,tworzenia'' przypadł Marii niezmiernie do gustu.
Zamiast sałaty okrągłe kartki i farby. Zabawa jest prosta, potrzebne będą:kartki papieru
wirówka do suszenia sałaty
farby plakatowe
płyn do mycia naczyń lub woda
Z papieru wycinamy kółka takiej wielkości, by zmieściły się na dnie wirówki. Farby rozcieńczamy wodą, lub jeszcze lepiej płynem do mycia naczyń. Mają mieć konsystencję gęstej śmietany. Na okrągłą kartkę chlapiemy farbę, wkładamy do wirówki i wirujemy. Efekty oceńcie sami.
P.S. Starsze dzieci przy okazji zabawy mogą poznać zasadę działania siły odśrodkowej.
ale super!
OdpowiedzUsuńBomba! Musimy zabrać Babci wirówkę :)
OdpowiedzUsuńPiękne te abstrakcje. Pozdrawiam Ania Ł.
OdpowiedzUsuńGenialna FARBOWIRÓWKA. Można by z tym wyjść na ulicę i za drobną opłatą pozwalać przechodniom tworzyć własne kompozycje:)
OdpowiedzUsuńCudny pomysł. Maria również!!!!!
OdpowiedzUsuń